Skip to main content

Planowanie produkcji

Zintegrowany ERP kontra rozwiązania best of breed

Wszyscy wiemy,  że dobre planowanie to połowa sukcesu. Mimo to wiele zakładów produkcji żywności wciąż planuje swoją produkcję bardzo intuicyjnie. Albo używa w tym celu prostych rozwiązań, takich jak Excel czy Access. Jednak gdy przedsiębiorstwo się rozrasta lub gdy zwiększa się asortyment produktów, niezbędny staje się system planowania produkcji (PPS). I najpóźniej wtedy pojawia się pytanie: Co wybrać? Zintegrowany ERP czy "Best of Breed”?

Najlepsze dostępne na rynku rozwiązania dedykowane z osobna dla każdego wymagania czy wszystkie aplikacje od jednego dostawcy systemu ERP? To kluczowe pytanie dotyczące strategii IT, które wysuwa się na pierwszy plan w wielu zakładach produkcji żywności. Zwłaszcza gdy chodzi o planowanie produkcji. Oba podejścia mają swoje uzasadnienie, ale które rozwiązanie jest lepsze, gdy weźmiemy pod uwagę zakres funkcji, przyjazność dla użytkownika, integrację i koszty? Albo inaczej: które podejście wygra w pojedynku systemów?

 

Zakres funkcji: czego właściwie potrzebuję?

To żadna tajemnica: rozwiązania specjalne często oferują więcej funkcji niż zintegrowane rozwiązanie. Ale czy są to odpowiednie funkcje? Czy nie lepiej mieć do dyspozycji wybrane funkcjonalności branżowe niż szeroki zestaw funkcji, z których się właściwie nie korzysta? To trochę tak jakbyśmy założyli łańcuchy śniegowe na opony naszego pickupa gdy podróżujemy po upalnej Kalifornii. Powiedzmy sobie szczerze, nadmiarowość nie przeszkadza, ale też nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Wniosek: wielu funkcji specjalnych nie potrzebujemy. Ale jest kilka takich właściwości, które oprogramowanie dla zakładu produkcyjnego po prostu musi mieć:

  1. Najważniejsze kryterium to oczywiście orientacja branżowa oprogramowania. Receptury, alergeny, daty minimalnej trwałości: wszystko to należy uwzględnić w planowaniu. Decydujące znaczenie ma także optymalny przepływ materiałów i ścisłe powiązanie planowania produkcji z zaopatrzeniem, sprzedażą, dyspozycją i zarządzaniem magazynami. Słowo kluczowe w tym przypadku to "świeżość"

  2. Wartości zadane produkcji i poszczególne obszary produkcyjne muszą być płynnie zintegrowane z procesem planowania. Na koniec wszystko należy udokumentować i prześledzić: rejestracja danych produkcyjnych i PPS muszą być więc ze sobą perfekcyjnie skoordynowane

  3. Szczególnie ważne jest to, aby oprogramowanie oferowało różne horyzonty planowania, tzn. scenariusze dla planowania długo-, średnio – oraz krótkoterminowego. To oznacza, że wszystkie zasoby produkcyjne, takie jak człowiek, materiał i maszyna można optymalnie zaplanować, zorganizować, a także płynnie sterować nimi, również w przypadku znacznych wahań poziomu zamówień i dużej różnorodności jednostek

 

Pojedynek szachowy systemów

Do rankingu wchodzą zakres funkcji, przyjazność dla użytkownika, integracja i koszty. Zaczynamy...

 

Przyjazność dla użytkownika: jak pracownicy radzą sobie z obsługą systemu?

Każdy system jest na tyle dobry, na ile dobry jest człowiek, który go używa – to znany truizm. Ale prawda jest taka, że potencjał oprogramowania można w pełni wykorzystać tylko wtedy, gdy jest ono proste w obsłudze. W kwestii przyjazności dla użytkownika za zintegrowanym rozwiązaniem przemawiają zwłaszcza dwie kwestie:

  1. Większy zakres funkcji rozwiązań specjalnych oznacza automatycznie bardziej skomplikowaną obsługę. To z kolei prowadzi do stresu i braku pewności co do prawidłowości wykonywanych operacji, a tym samym zwiększa odsetek błędów popełnianych przez użytkowników. Im mniejsza złożoność, tym lepiej pracownicy radzą sobie z obsługą systemu

  2. Praca ze zintegrowanym systemem informatycznym oznacza także, że planowanie produkcji odbywa się w jednolitym środowisku IT i przy zachowaniu tej samej logiki systemowej. Jest też tylko jeden interfejs użytkownika. To ułatwia pracownikom pracę z systemem i pozwala zoptymalizować wykonywane rutynowo czynności

Integracja: jak dobrze wszystko ze sobą współgra?

Nie ma się co czarować: wraz z postępującą cyfryzacją rośnie liczba interfejsów w przedsiębiorstwie. Czy integracja jest w tym przypadku naprawdę wskazana? Odpowiedź brzmi „tak”. Chociażby ze względu na to, że liczne interfejsy zwiększają nakłady związane z serwisowaniem. W przypadku zintegrowanego systemu ponoszenie takich nakładów nie jest konieczne. Co ważne, kompleksowe rozwiązanie ma jednolitą bazę danych, o której w przypadku rozwiązań specjalnych można tylko pomarzyć. Nawet jeśli wszystkie istotne podsystemy są ze sobą płynnie zintegrowane i gdy zapewniony jest dwukierunkowy przepływ informacji pomiędzy różnymi systemami trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jeżeli w przedsiębiorstwie jest dużo interfejsów, to integracja w czasie rzeczywistym pozostanie raczej w sferze życzeń niż faktów. Drobiazgi, które są mało istotne w obszarach jak chociażby dział kadrowy, mogą stać się realnym problemem w planowaniu produkcji. Na przykład wtedy, gdy dane z różnych zakładów produkcyjnych muszą być przetworzone i przeanalizowane online. W tym przypadku integracja odgrywa kluczową rolę. Zwłaszcza gdy chodzi o bieżącą dostępność aktualnych danych, wczesną identyfikację problemów na etapie planowania oraz natychmiastową reakcję.

Nakłady i koszty: ile kosztuje system?

Zwycięstwo jest już pewne, ale czy zintegrowany system klasy ERP wygra także w kategorii kosztów? Krótko i na temat: tak. Przede wszystkim dlatego, że koszty i nakłady związane z wdrożeniem, optymalizacją, serwisem i eksploatacją zintegrowanego systemu będą zawsze niższe niż w przypadku koncepcji "Best of Breed". Lepiej jest serwisować tylko jeden system zamiast kilku systemów. Jeden system to także niższe koszty szkoleń dla pracowników. Każdy, kto kiedykolwiek musiał obsłużyć moduły od różnych producentów oprogramowania jako sprawnie działającą całość doskonale wie,  jak trudne jest to zadanie. Jednolite środowisko IT to coś więcej niż tylko suma komponentów. Staje się oczywiste zwłaszcza podczas wykonywania bieżących aktualizacji oraz wgrywania nowych aktualizacji do wersji.

Wynik końcowy: integracja wygrywa z rozwiązaniem specjalnym 4:1

Uzyskany wynik jest jednoznaczny: zintegrowany system klasy ERP zdecydowanie wysuwa się na prowadzenie. Mimo że rozwiązania typu "Best of Breed" często dysponują specjalnymi aplikacjami, to i tak przegrywają w starciu z kompleksowym rozwiązaniem IT. Za systemem ERP przemawia zwłaszcza jedno kryterium, które jest kluczowe dla branży spożywczej: a jest to integracja. To zaleta, która w dobie przemysłu 4.0 jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu. Kto chciałby mieć więcej interfejsów niż jest to absolutnie konieczne, a na dodatek zrezygnować z danych dostępnych w czasie rzeczywistym? Zintegrowany wariant punktuje też nie tylko w kwestii przyjazności dla użytkownika, ale też w kwestii kosztów. Tym razem zintegrowane rozwiązanie prawie zawsze wygrywa.

Aby być fair trzeba jednak powiedzieć o jednym ograniczeniu: ten pojedynek rozegrał się wyłącznie w oparciu o uwarunkowania charakterystyczne dla branży spożywczej. W przypadku produkcji dyskretnej lub produkcji unikatowej wynik mógłby być zupełnie inny.

Masz pytania? Skontaktuj się z nami. 

  Do formularza